Zapraszamy do spaceru po Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Tomasza Zamoyskiego w Tomaszowie Lubelskim. Od teraz mogą Państwo wirtualnie odwiedzić Naszą Bibliotekę. Do Państwa dyspozycji pozostaje 10 lokalizacji. Dodatkowo klikając na punkty informacyjne mogą Państwo dowiedzieć się więcej o naszej stałej ekspozycji w holu głównym. Aby wejść na wirtualny spacer proszę kliknąć poniżej lub skorzystać z wirtualnej książki aby dowiedzieć się więcej o Naszej historii i patronie.
Początki Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tomaszowie Lubelskim sięgają 1929 r. kiedy to Rada Miejska podjęła decyzję o zorganizowaniu biblioteki dostępnej dla wszystkich mieszkańców miasta. Uchwalono, że w bibliotece tej znajdować się będą książki polskie i żydowskie. Zarząd Miasta zwrócił się do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego z prośbą o nadesłanie wykazu książek, które według zdania Ministerstwa winny być dla tego typu placówki zakupione. Biblioteka ponadto miała otrzymać księgozbiór Towarzystwa Resursa, Związku Rzemieślników oraz książki żydowskie, które znajdowały się w archiwum starostwa. Oficjalne otwarcie biblioteki nastąpiło 28 stycznia 1930 r. Pierwszą bibliotekarką została Maria Boska.
Lata wojny i okupacji przerwały działalność biblioteki. W 1946 r. wznowiła ona działalność.
Do końca 1948 r. biblioteka założyła w okolicznych wsiach 29 punktów bibliotecznych.W 1965 w trosce o najmłodszych czytelników biblioteka uruchomiła Filię dla Dzieci i Młodzieży, natomiast w 1979 r. założyła Filię biblioteczną w dzielnicy Parcele, oraz w Zespole Opieki Zdrowotnej. Pracę biblioteki i filii na terenie miasta wspomagały 22 punkty biblioteczne zlokalizowane w różnych zakładach pracy. Do 1984 r. biblioteka funkcjonowała w różnych miejscach i trudnych warunkach lokalowych. Najdłużej siedzibą biblioteki był stary drewniany budynek przy ul. Kościuszki. W budynku tym biblioteka zajmowała dwa pomieszczenia o powierzchni 61 m kw., w których z trudem mieściły się wypożyczalnia i czytelnia. W 1984 r. biblioteka została przeniesiona do pomieszczeń w nowym budynku biblioteki przy ulicy Zamojskiej 2, w którym funkcjonuje do dnia dzisiejszego.
Wraz z rozwojem i doskonaleniem pracy Miejska Biblioteka Publiczna dbała systematyczne powiększanie księgozbioru. W 1946 r. biblioteka posiadała zaledwie 2 tys. wol. , zaś krąg pierwszych po wojnie czytelników nie był duży. W 1946 r. z usług biblioteki skorzystało zaledwie 388 osób. Trudności finansowe i lokalowe nie pozwoliły na utrzymanie punktów i filii bibliotecznych, które pod koniec lat 80 zostały zlikwidowane. W grudniu 1999 r. na mocy porozumienia podpisanego przez Zarząd Miasta i Powiatu powierzono bibliotece pełnienie zadań powiatowych. Na koniec 2015 roku księgozbiór biblioteki liczył ogółem 54 343 woluminy, zarejestrowanych było 6020 czytelników, którzy wypożyczyli 79 195 woluminów książek i 1422 czasopisma.
Lata 2012-2016 były dla Miejskiej Biblioteki Publicznej niezwykle znamienne. Budynek, zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz został całkowicie odnowiony. W sumie na prace budowlane i zakup wyposażenia wydano w tych latach kwotę 3 512 528 zł, w tym z Ministerstwa
Kultury i Dziedzictwa Narodowego pozyskano środki na dwa projekty modernizacyjne w wysokości 2 326 476 zł. Realizowane projekty pozwoliły odnowić, doposażyć i unowocześnić wszystkie pomieszczenia biblioteczne. Oczywiście efekty realizowanych prac pozostawiamy ocenie naszym czytelnikom.
Narodziny Tomasza bardzo ucieszyły jego ojca. Doczekał się Jan Zamoyski dziedzica, którego brak bardzo go niepokoił w poprzednich latach. Wzmógł więc wysiłki mające na celu akcję kolonizacyjną na Podolu, wykorzystał też kolejne okazje do powiększenia dóbr ordynackich. Często przebywając w Zamościu, nadzorował także prowadzone tam prace przy wznoszonych budowlach i umocnieniach obronnych. Teraz miał dla kogo pracować. W opinii współczesnych, np. nuncjusza papieskiego Claudia Rangoniego z 1604 r., głównym celem działalności kanclerza i hetmana wielkiego było zapewnienie przyszłości synowi.
W pierwszych latach życia Tomasz pozostawał pod opieką matki. Wśród służby Barbary
z Tarnowskich Zamoyskiej w 1599 r. A. Tarnowski wymienił „Żmudzkiego (może guwernanta do małego synka kanclerza, Tomasza)”. Matka uczyła go pobożności i skromności, co zostało mu na całe życie. Edukację syna polecił rozpocząć Zamoyski dość wcześnie. Zajęcia w ciągu dnia były zapewne różnorodne. Pragnął bowiem zapewnić Tomaszowi wykształcenie, które miało na celu uczynienie z niego męża stanu wiedzą równego ojcu. Znakomicie scharakteryzował ten okres życia Tomasza Zamoyskiego w pięknej książce Adam A. Witusik. Dziecko było jednak wątłe i chorowite. Stan jego zdrowia budził niepokój rodziców i krewnych.
Kiedy Tomasz ukończył sześć lat, rozpoczął systematyczną naukę. Pod opieką ks. Andrzeja Jasińskiego, proboszcza zamojskiego, uczył się języków: polskiego, łacińskiego i greckiego. Doradca kanclerza, Szymon Szymonowic, ułożył dla niego specjalny słownik łacińsko – grecko – polski, a także napisał instrukcję „o wychowaniu JMci Pana Tomasza", zaś po dyskusji
z Zamoyskim przygotowany został program dalszego kształcenia. Dużą uwagę przywiązywano w nim do nauki języków obcych, prawa, zagadnień militarnych oraz rozwijania wielu innych umiejętności. Nauka odbywała się początkowo w Zamościu, zaś od jesieni 1601 r. przez rok w Knyszynie. Dzień nauki został opisany przez samego Tomasza w liście do ojca z 4 VIII 1602 r. Przedrukowując ten list w 1996 r., Halina Wiśniewska była pełna podziwu dla cierpliwości ucznia.
Po powrocie do Zamościa przez następne lata Tomasz, wraz „z inszymi panięty, którzy z nim spólnie naukę odprawowali”, czynił to według programu Akademii Zamojskiej. Dodatkowo uczył się języka niemieckiego, tureckiego i tatarskiego.
Zgodnie z kodycylem testamentu J. Zamoyskiego z 1601 r. „dyrektorem nauk i inspektorem” miał być Szymonowic, zaś nadzór nad kształceniem Tomasza powierzył kanclerz biskupowi chełmskiemu Jerzemu Zamoyskiemu.
Poeta miał więc wielki wpływ na cały proces kształcenia młodego Zamoyskiego.
Dużym ciosem dla jedenastoletniego Tomasza była śmierć ojca 3 VI 1605 r., zaś po dalszych pięciu latach także śmierć matki, która zmarła w Krakowie 26 IV 1610 r. Reakcję młodego Zamoyskiego na to ostatnie wydarzenie znamy już dzięki opisowi Stanisława Żurkowskiego, który od 1609 r. był jego sługą. Udał się on do Krzeszowa, gdzie spotkał dziadka, kasztelana sandomierskiego Stanisława Tarnowskiego, a następnie przeprowadził ciało matki do Zamościa, znaczną część drogi idąc za trumną piechotą. Po pogrzebie kontynuował przerwaną edukację. Zgodnie z testamentem ojca miała ona obejmować kurs wyższy Akademii Zamojskiej i przygotować go do czynnego udziału w życiu publicznym Rzeczypospolitej.
W roku 1612 Tomasz Zamoyski ukończył 18 lat i osiągnął pełnoletność. Jednocześnie zakończył swoje studia, w czasie których posiadł ogromną wiedzę, dobrą znajomość literatury, prawa,
matematyki i historii, władał językiem greckim, łacińskim, niemieckim, tureckim i tatarskim. Zmieniła się też rola w jego życiu Szymona Szymonowica. Odtąd będzie on udzielał wychowankowi, głównie w listach, rad i pouczeń, nie zawsze branych pod uwagę, chociaż później Tomasz docenił wkład poety w jego edukację.
W tym roku młody Zamoyski przejął od opiekunów, których wyznaczył jeszcze ojciec, czyli biskupa chełmskiego Jerzego Zamoyskiego, Stanisława Żółkiewskiego hetmana polnego koronnego, Mikołaja Zebrzydowskiego wojewody krakowskiego, dobra dziedziczne, niewchodzące w skład Ordynacji Zamoyskiej oraz przekazane mu przez ojca za zgodą króla starostwa: knyszyńskie, goniądzkie i bełskie. Zaczął podejmować samodzielne decyzje. Jedną z nich była zmiana nazwy miasta, które od kilku lat było organizowane we włości rogóźniańskiej. W kwietniu lub na początku maja 1612 r. Jelitów stał się Tomaszowem.
W tym jeszcze roku udał się młody Zamoyski na pierwszą wyprawę wojenną, przygotowywał się do niej od jesieni 1611 r. Po niszczących tereny południowo – wschodnie Rzeczpospolitej najazdach tatarskich z lata 1612 r. król Zygmunt III polecił Tomaszowi udać się pod rozkazy organizującego obronę hetmana Stanisława Żółkiewskiego. W pierwszych dniach września tego roku przybył on do obozu hetmańskiego pod Tatarzyskami z pocztem liczącym 800 zbrojnych. Został wyznaczony na jednego z komisarzy do traktatów z najeźdźcami tatarskimi i mołdawskimi, obok kasztelana halickiego Wojciecha Humieckiego, krajczego koronnego Jerzego Zbaraskiego i starosty winnickiego Walentego Kalinowskiego. Rokowania toczone w pobliżu miasteczka Braha nad Dniestrem zakończyły się podpisaniem porozumienia 8 X 1612 r. Pomimo zawarcia porozumienia w końcu października 1612 r. Tatarzy najechali ponownie.
Przebywający w Szarogrodzie Zamoyski z zebranymi oddziałami uderzył na najeźdźców. Do starcia doszło pod Mezyrowem 2 XI. Wziął wówczas do niewoli 80 Tatarów, których następnie darował królowi, hetmanowi i arcybiskupowi gnieźnieńskiemu Wojciechowi Baranowskiemu. Uprowadziwszy jasyr, Tatarzy pod koniec roku wrócili na ziemie Rzeczpospolitej – i tym razem spóźnione działania wojsk koronnych nie przeszkodziły im w rabunku i kolejnej ucieczce ze zdobyczą. Pierwsza kampania wojenna Tomasza, choć niezakończona sukcesem, wykazała jego dobrą orientację, zmysł organizacyjny, niezłe przygotowanie do dowodzenia. W czasie jej trwania zachorował jednak na podagrę. Pod koniec stycznia 1613 r. powrócił do Zamościa. Po kilkumiesięcznym pobycie w tym mieście ponownie wyruszył na Ukrainę i przebywał w obozie kilka tygodni, ucząc się w praktyce sztuki wojennej.
Wybrany posłem na sejm z województwa podolskiego pod koniec roku 1613 udał się
Zamoyski do Warszawy na sejm nadzwyczajny, zbierając doświadczenia z funkcjonowania tego organu przedstawicielskiego, co opisał Żurkowski. W roku następnym, wybrany deputatem z województwa lubelskiego, wziął udział w posiedzeniach Trybunału Koronnego. W czasie pobytu w Lublinie znowu dała znać o sobie choroba, co było następstwem trybu życia deputatów. Po powrocie do Zamościa rozpoczął przygotowania do podróży zagranicznej. Jak pisał Żurkowski, swatano mu wówczas córkę hetmana litewskiego Jana Karola Chodkiewicza i radzono ożenek. Nie doszło jednak do realizacji tych zamiarów. Potem pojechał do Krakowa, gdzie rozmawiał z opiekunem, tamtejszym wojewodą Mikołajem Zebrzydowskim.
Zgodnie z zaleceniem pozostawionym w testamencie ojca postanowił ja odbyć, aby uzupełnić wykształcenie, zwiedzić kraje zachodnie, zapoznać się z ich budownictwem
militarnym i sztuką wojenną. Dlatego też udał się do Gdańska, gdzie przebrawszy się w strój cudzoziemski, w końcu stycznia 1615 r. wsiadł na statek płynący do Szczecina, gdzie zachorował i leczył się kilka tygodni. Po wyzdrowieniu podróżował dalej do Lubeki, Amsterdamu. Następnie odwiedził Londyn, Paryż i Rzym. Wszędzie spotykając się z ludźmi elity władzy, bywał na audiencjach u monarchów i papieża. We Włoszech napisał dzieło o fortyfikacji. Ciągle interesował się budownictwem militarnym i inżynierią wojskową, zwiedzał twierdze, zamki, pałace, arsenały oraz ośrodki miejskie. Nawiązywał liczne znajomości wśród arystokracji i funkcjonariuszy dworów. Zdobył duże doświadczenie życiowe, pogłębił znajomość języków obcych, uczył się dyplomacji. Jesienią 1617 r. przez Wenecję, Szwajcarię Bawarię, Czechy i Śląsk powrócił do kraju. W Poznaniu ponownie przebrał się w strój polski. Przez Gniezno i Łowicz 30 XI przybył do Warszawy, gdzie „w niedziele pierwsza adwentową”,
czyli 3 XII, był na audiencji u Króla Zygmunta III, a następnie po tygodniowym odpoczynku udał się do Zamościa. Przybył 20 XII 1617 r., witany przez dworzan, mieszczan oraz studentów i profesorów Akademii Zamojskiej.
Miał wówczas młody Zamoyski 23 lata. Starannie wykształcony, posiadający znaczną wiedzę wojskową i prawniczą, mówiący kilkoma językami, dobrze zorientowany w systemie ustrojowym Rzeczpospolitej, posiadający liczne grono oddanych doradców i przyjaciół – miał wszelkie szanse, by osiągnąć najwyższe godności w państwie.
2 I 1618 r. na sejmiku przedsejmowym w Bełzie został wybrany posłem z tego województwa i udał się do Warszawy na sejm. Przybył już w czasie obrad – około 9 III. Zabrał głos w izbie poselskiej, mówiąc o potrzebie ratowania ojczyzny. Na tym właśnie sejmie został wojewodą podolskim, zapewne z tej racji, że w województwie owym położone było jego latyfundium szarogrodzkie.
Był wiec zainteresowany jego bezpieczeństwem od strony Tatarów.
Innym ważnym wydarzeniem w jego życiu było, po ukończeniu 24. roku życia, 1 IV 1618 r. objecie faktycznych rządów w Ordynacji Zamoyskiej. Przez następne miesiące zajmował się „sprawami domowymi”. Podjął się też roli mediatora pomiędzy hetmanem Żółkiewskim a opozycją magnacką na terenach południowo – wschodnich. Około 10 IX po wezwaniach hetmana przybył do obozu pod Oryninem z pocztem 1500 żołnierzy, co przy ogólnej liczbie 14 000 wojska było znaczna siłą. W czasie bitwy z Tatarami 28 IX dowodził wraz z dziadkiem Tarnowskim lewym skrzydłem. Nie bardzo się spisał jako dowódca, ale czuwający nad brzegiem walki hetman pomógł mu wyjść z opresji. Tatarzy poniechali walki i rozpuścili swoje zagony po południowo- wschodnich obszarach Rzeczpospolitej, rabując i biorąc jasyr. Wyprawa orynińska była wiec nieudana. Krytykowano hetmana i innych dostojników, zaś młody Zamoyski na zlecenie króla Zygmunta III rozwiną
akcje godzenia Żółkiewskiego z magnatami kresowymi.
W roku następnym nie uczestniczył Tomasz Zamoyski w sejmie, który król zwołał na 22 I. W czasie jego obrad otrzymał w marcu 1619 r. godność wojewody kijowskiego. Król zapewne docenił jego umiejętności dyplomatyczne oraz wpływy, jakie miał na Kijowszczyźnie, i po opuszczającym tamtejszy urząd wojewody hetmanie Żółkiewskim powołał nań właśnie młodego ordynata.
Jako wojewoda kijowski T. Zamoyski podjął starania o uporządkowanie zarządu terytorialnego, gdyż był jednocześnie tamtejszym starostą. Brał w obronę mieszczan kijowskich, którzy skarżyli się na podwojewodzkiego Michała Myszkę – Chołoniewskiego. Uważali oni wojewodę za swojego obrońcę i protektora, nawet gdy przestał pełnić ten urząd. Do prowadzenia spraw na Kijowszczyźnie wykorzystywał swoich zaufanych ludzi, m.in. Pawła Paczyńskiego, który służył jeszcze u jego ojca. Również jego działalność
wśród tamtejszych ugrupowań politycznych szlachty i magnaterii jest oceniana pozytywnie. Miał tam silną pozycję, ale ciągle prowadził politykę łagodzenia sporów oraz likwidowania kontrowersji między królem a opozycją. Pracował w ten sposób na kolejne awanse. W roku 1628 otrzymał podkanclerstwo, zaś w 1635 – został kanclerzem wielkim koronnym.
Działalność polityczna Zamoyskiego, według historyków badających ten okres dziejów Rzeczpospolitej, należała do słabych stron jego poczynań. Poza aktywnym udziałem w pertraktacjach polsko – szwedzkich z lat 1627 – 1628, w czasie których starał się realizować instrukcje króla Zygmunta III, niczym się nie zapisał. Tłumaczone to było jego postępującą chorobą, która utrudniała mu tę działalność, jak pisali A. A. Witusik i M. Kozaczka. Leszek Jarmiński podkreślał z kolei, że wprawdzie nie odgrywał on znaczącej roli politycznej, ale wykazywał się dużą aktywnością. Jako podkanclerzy i kanclerz wziął udział w 12 sejmach
z 13, jakie odbyły się w latach 1628 – 1637. Dobrze wykonywał też swoje obowiązki przy dworze królewskim poza okresami obrad sejmów.
Nie brał udziału w wyprawie chocimskiej 1621, zaś po zakończeniu tej wojny został wyznaczony przez króla do komisji dla zapłaty wojsku, przyczyniając się do złagodzenia żądań konfederatów, które następnie zaakceptował Zygmunt III. Brał udział w komisji wyznaczonej przez sejm 1624 r., mającej przekonać Kozaków do uległości Polsce, zachowując się w czasie rokowań i walk rozważnie i dzielnie. W czasie potyczki z 29 X 1625 r. o mało nie stracił życia. W latach tych kilkakrotnie walczył tez z Tatarami.
Po objęciu rządów w Ordynacji Zamojskiej pomyślał młody ordynat o ożenku. Wybadawszy przez przyjaciół, że spotka się z przychylnym przyjęciem Pani na Jarosławiu Anny księżnej Ostrogskiej, „zjechał pierwszym razem w dom jej – jak pisał Żurkowski – do Jarosławia, aby o córkę
jej Katarzynę przystojnie, według starożytnego obyczaju polskiego, staranie czynił”. 18 II 1620 r. została podpisana intercyza ślubna dotycząca posagu wynoszącego 53 000 zł. Ślub odbył się w kościele Jezuitów w Jarosławiu 1 III 1620 r., po nim nastąpiło huczne wesele. 17 V młoda Zamoyska przybyła do stolicy Ordynacji. Małżeństwo było udane. Żona wniosła Tomaszowi wielkie dobra skupione wokół: Jarosławia, Tarnowa, Tarnopola, Pawłoczy, Raszkowa i Równego. Związek ten utrwalił pozycję ordynata Zamoyskiego w Rzeczpospolitej. Małżonkowie doczekali się trojga potomstwa. W roku 1623 urodziła się córka Gryzelda Konstancja, w 1624 Joanna Barbara, zaś w 1627 syn Jan.
Wszyscy zajmujący się życiem i działalnością Tomasza Zamoyskiego zgodnie przyznają, że najwięcej sukcesów odniósł on, porządkując funkcjonowanie pozostawionej mu przez ojca Ordynacji Zamojskiej. Wykorzystał przy tym
lojalność i zaangażowanie dawnych oficjalistów Jana Zamoyskiego, do których włączył swoich przyjaciół i towarzyszy z dzieciństwa. Dzięki temu mógł na nowo zorganizować zarząd Ordynacji i innych dóbr dziedzicznych. Porządkował administrację centralną, na której czele stał podskarbi, ale także zarząd kluczy, w których przeciwdziałał zwłaszcza nadużyciom dzierżawców. Rozbudowywał również system arend, które w majątkach ordynackich były szeroko stosowane. Prowadził akcje osadniczą w dobrach podolskich i kijowskich, ale też w kluczach ordynackich. Szczegółowo opisywał obowiązki dzierżawców, zwłaszcza w stosunku do poddanych oraz sprzedaży płodów rolnych. Ten sposób gospodarowania został pozytywnie oceniony przez Wojciecha Tygielskiego i Ewę Dubas – Urwanowicz.
Tomasz zakończył budowę bastionowych fortyfikacji twierdzy zamojskiej, troszczył się o właściwe funkcjonowanie tamtejszej gminy miejskiej oraz jej współżycie z mniejszościami
etniczno-wyznaniowymi. Popierał kupców zamojskich w ich handlu na terenie Rzeczypospolitej, a także poza jej granicami. Wydał 7 statutów dla cechów zamojskich. Dbał o właściwe funkcjonowanie Akademii Zamojskiej, dokończył budowę kolegiaty, do której fundował obrazy, ornaty i inne sprzęty. Ufundował kościół i klasztor Franciszkanów, wspierał finansowo budowę kościołów w Turobinie, Tarnogrodzie, Tomaszowie i Szczebrzeszynie. Porządkował też organizację i ustrój miast ordynackich. Był więc dobrym gospodarzem.
Osiągnięcia na polu gospodarczym, organizacyjnym i kulturalnym II ordynata byłyby niewątpliwie jeszcze większe, gdyby nie trapiące go choroby. Dla poratowania zdrowia w 1631 r. wyjeżdżał do Czech, zaś dwa lata później do Włoch. W latach następnych wobec nasilających się chorób ograniczył podróże. Od roku 1636 nie opuszczał Zamościa. Zmarł 8 I 1638r., przeżywszy 43 lata i 9 miesięcy, zaś 6 II został pochowany w podziemiach zamojskiej kolegiaty.
W 100 lat później, w niedalekim Krasnymstawie, Kasper Niesiecki pisał o nim:
Wszystkie przymioty ojcowskie zdały się być w nim skoncentrowane, pamięć wielka, nieporównana ludzkość, przyjemność w obyczajach, męstwo w boju, wytworna w senacie rada.
Tomasz Zamoyski był jedną z czołowych postaci w życiu Rzeczypospolitej pierwszej połowy XVII w., człowiekiem wykształconym, światłym i bardzo pobożnym. Niestety choroby uniemożliwiały mu odgrywanie roli, do której był przygotowany.
prof. dr hab. Ryszard Szczygieł